Produkcja broni podczas powstania warszawskiego
Jednostki AK (Armia Krajowa) nie posiadały odpowiedniej ilości broni do walki z okupantami, więc powstańców nurtowało pytanie - jak temu zaradzić? Co prawda spora część broni została ukryta podczas oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 ale była przechowywana w złych warunkach i uległa częściowej korozji. Uzbrojenia pochodzącego ze zrzutów było stosunkowo mało w porównaniu do innych krajów (Grecji, Francji), więc powstańcy zmuszeni byli do samodzielnej produkcji broni.
Jednostki AK (Armia Krajowa) nie posiadały odpowiedniej ilości broni do walki z okupantami, więc powstańców nurtowało pytanie - jak temu zaradzić? Co prawda spora część broni została ukryta podczas oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 ale była przechowywana w złych warunkach i uległa częściowej korozji. Uzbrojenia pochodzącego ze zrzutów było stosunkowo mało w porównaniu do innych krajów (Grecji, Francji), więc powstańcy zmuszeni byli do samodzielnej produkcji broni.
„Błyskawica” - pistolet maszynowy
skonstruowany przez inżynierów Wacława Zawrotnego i Seweryna Wielaniera.
Hybryda Stena Mk II oraz MP 40. Była dobrze przystosowana do walni
konspiracyjnej (była lekka, miała magazynek wkładany od dołu i składaną kolbę, dzięki czemu łatwo było ją ukryć
pod płaszczem). "Błyskawica" zdolna była jedynie do ognia ciągłego. Ten
pistolet maszynowy składano w rusznikarni przy ulicy Boudena 2. Miał takie same
naboje jak Sten i MP 40 Polski pistolet
był jedynym opracowanym i seryjnie produkowanym przez ruch oporu bronią w
okupowanej Europie.
Dane techniczne:·
Przyrządy celownicze nie ulegały regulacji
Dane techniczne:·
- Masa (bez magazynka) 3,3 kg
- Długość (z rozłożoną kolbą) 725 mm
-
- Kaliber 9 mm
- Magazynek na 32 naboje
-
- Szybkostrzelność ok. 550 strz./min.
Przyrządy celownicze nie ulegały regulacji
KOP-PAL - konspiracyjny pistolet
maszynowy produkowany od początku 1943. Wytwarzano go przy ulicy Gniewskiej
1a. Broń działała na zasadzie odrzutu
zamka swobodnego, a lufę zabezpieczono mocną perforowaną osłoną. Pistolet miała wkręcaną kolbę. Początkowo
zamierzano wyprodukować 800 sztuk takiej broni, a wyprodukowano tylko ponad 100
sztuk.
Dane techniczne:
· Masa (bez magazynka i kolby) 3,3 kg
· Długość 860 mm
· Kaliber 9 mm
· Magazynek pudełkowy
Dane techniczne:
· Masa (bez magazynka i kolby) 3,3 kg
· Długość 860 mm
· Kaliber 9 mm
· Magazynek pudełkowy
Polski STEN - konspiracyjna kopia
brytyjskiego pistoletu maszynowego STEN Mk II. Rozpoczęcie produkcji broni
zostało spowodowane rosnącym zapotrzebowaniem na broń maszynową, natomiast STEN
był prostą i łatwą do skopiowania konstrukcją, a naboje do niego były łatwo
dostępne. Produkcja STEN’ów miała miejsce min. na ulicy Grzybowskiej 25, Brukowskiej 25, Leszno 18, Przyokopowej 27,
Grochowskiej 138, w Alejach Jerozolimskich 34 i 67 oraz w oficynie Zamku
Królewskiego. Zasada jego działania, rozwiązania konstrukcyjne i parametry były
takie same jak w wersji brytyjskiej. Liczbę Polskich STEN’ów jest trudno
oszacować, jednak wiadomo, że w samej Warszawie powstało ich kilkaset, co stawia
Polskę na miejscu jedynego kraju w okupowanej przez III Rzeszę Europie, który podjął się
produkcji broni konspiracyjnej na tak dużą skalę.
Dane techniczne:
· Masa ok. 2,8 kg
· Długość (z rozłożoną kolbą) ok 889 mm
· Kaliber 9 mm
· Magazynek na 32 naboje
· Szybkostrzelność ok 540 strz./min
Dane techniczne:
· Masa ok. 2,8 kg
· Długość (z rozłożoną kolbą) ok 889 mm
· Kaliber 9 mm
· Magazynek na 32 naboje
· Szybkostrzelność ok 540 strz./min
Powstańcze granatniki - broń
doraźnie konstruowana podczas Powstania Warszawskiego. Pierwszym rodzajem
granatników jest granatnik inż. Łopuskiego zrobionym z rury wodociągowej o
przekroju 8cm z gwintem na jednym końcu do którego doczepiano złącze, które
było komorą nabojową. Przed strzałem umieszczano w komorze nabojowej pocisk oraz woreczek z materiałem
miotającym, a do zapłonu używano kwasu siarkowego. Łącznie wyprodukowano 20
takich granatników. Drugim rodzajem granatnika był granatnik drużyny Jerzego Szustra.
Broń wykonywano z rury kotłowej, zamku uchwytu i kolby. Strzelano z nich ogniem
płaskim.
Dane techniczne:
Granatnik inż. Łopuckiego
· Masa 21 kg
· Długość lufy 110 cm
· Kaliber 80 mm
Granatnik drużyny Jerzego Szustra
· Kaliber 76,2 mm
Dane techniczne:
Granatnik inż. Łopuckiego
· Masa 21 kg
· Długość lufy 110 cm
· Kaliber 80 mm
Granatnik drużyny Jerzego Szustra
· Kaliber 76,2 mm
„Kubuś” - opancerzony wóz bojowy skonstruowany na Powiślu, którego głównym celem było wsparcie ataku na
Uniwersytet Warszawski. Głównym inżynierem pojazdu był Józef Fernik „Globus”.
Podstawą konstrukcji była ciężarówka Chevrolet 155, która została częściowo
zdemontowana w warsztacie na Tamce. Obudowę tworzyły płyty stalowe 5 i 6 mm. Płyty te były
przymocowane pod różnymi kontami (co czyniło „Kubusia” nietypowym pojazdem),
dzięki temu pociski ześlizgiwały się po pancerzu. Załoga dysponowała miotaczem ognia i
karabinem maszynowym DP wz. 1928. Ciekawym rozwiązaniem było także pozostawienie 6 mm przerw między blachami co
miało zapewniać ochronę przed pociskami z karabinów maszynowych. „Kubuś” miał
niestety także wiele wad - ograniczone pole obserwacji, mała
zwrotność, i umiejscowienie włazu w podłożu (załoga musiała się wczołgiwać do
środka). „Kubuś” siłą ognia i opancerzeniem nie dorównywał ówczesnym niemieckim
wozom bojowych. Nazwa „Kubuś” pochodzi od pseudonimu żony konstruktora.
Dane techniczne:
· Masa 3400 kg
· Długość 6,09 m
· Szerokość 2,17 m
· Wysokość 5,52 m
· Uzbrojenie karabin maszynowy
miotacz ognia
2-3 pistolety maszynowe
· Prędkość 50-60 km/h
· Załoga kierowca i 8-12 żołnierzy desantu
Dane techniczne:
· Masa 3400 kg
· Długość 6,09 m
· Szerokość 2,17 m
· Wysokość 5,52 m
· Uzbrojenie karabin maszynowy
miotacz ognia
2-3 pistolety maszynowe
· Prędkość 50-60 km/h
· Załoga kierowca i 8-12 żołnierzy desantu
Butelka
zapalająca – broń ręczna służąca do rażenia pojazdów bojowych i umocnień
przeciwnika. W trakcie okupacji, butelki zapalające były łatwo dostępnym środkiem walki – prosta
konstrukcja, możliwa modyfikacja w zależności od dostępnych środków. "Składniki" to szklana butelka wypełniona płynem zapalającym, najczęściej
benzyną i olejem. Często dodawano
także kwas siarkowy, a do butelki przyklejono pasek z kalichlorkiem, który
mieszając się z kwasem siarkowym po rozbiciu butelki powodował zapłon. Zdarzało się, że do korka doczepiano kawałek tkaniny, który podpalano przed rzutem, lub do kapsla doczepiano sznurek by zwiększyć zasięg rzutu. Butelki produkowano przy
prawie każdym oddziale powstańczym, ponieważ były łatwe w przygotowaniu. Do
wybuchu Powstania wyprodukowano ich 12 tyś. W trakcie powstania butelki były
stosowane jako broń przeciwpancerną. Niemcy nazywali powstańcze butelki
zapalające koktajlami Montera od pseudonimu dowódcy powstania gen. Antoniego
Chruścińskiego „Montera” i powszechnie używanego określenie na ten rodzaj broni
„koktajl Mołotowa”.
ET-40 „filipinka” - polski konspiracyjny granat zaczepny
zaprojektowany w 1940 na potrzeby uzupełnienia uzbrojenia polskiego podziemia przez byłego pracownika wytwórni amunicji w Rembertowie - Edwarda Tymoszaka (a.k.a „Filip Tarło”).
„Filipinka” była wzorowana na przedwojennym ET-38 z zapalnikiem uderzeniowym
natychmiastowego działania. ET-40 był zbudowany z ebonitowej puszki (później
zastąpionej metalową), w której umieszczano zapalnik oraz szedyt (materiał wybuchowy
na bazie chloranu potasu). Zapalnik zazwyczaj składał się z zawleczki, bezwładnika z iglicą i spłonką z kapiszonem
wypełnionym w dolnej części rtęcią piorunującą.
Granatem rzucano po wyciągnięciu zawleczki. W momencie upadku bezwładnik
przesuwał się, a iglica przekłuwała spłonkę zapalającą, która zapalała spłonkę
pobudzającą; z kolei ta inicjowała wybuch szedytu. Eksplozja miała dużą siłę ale małe pole rażenia. Podczas Powstania Warszawskiego tą broń tworzono na
Śródmieściu oraz na Starym Mieście, Mokotowie i Żoliborzu. Trudne warunki
produkcji sprawiały, że „filipinki” nie zawsze działały poprawnie.
Dane techniczne:
· Masa ok. 0,3 kg
· Masa materiału wybuchowego 0,15 kg
· Wysokość 95 mm
· Średnica 52 mm
· Zasięg rażenia kilkanaście metrów
Dane techniczne:
· Masa ok. 0,3 kg
· Masa materiału wybuchowego 0,15 kg
· Wysokość 95 mm
· Średnica 52 mm
· Zasięg rażenia kilkanaście metrów
Granat woreczkowy - polski granat zaprojektowany w trakcie
Powstania Warszawskiego przez kpt. Inż. Witolda Kwiatkowskiego „Antka”. Składał się z dwóch worków - pierwszy był
wypełniony trotylem najczęściej pochodzenia z rozbrojonych niemieckich
niewypałów. Wkładano go w drugi worek, wypełniony metalowymi odłamkami,
kawałkami blachy etc. Oba worki przymocowywano do zapalnika tarciowego P-42
przy pomocy miedzianego druta. Przed rzutem odkręcano główkę zapalnika i
wyrzucano plombę, czyli ołowiany ciężarek przymocowany do sznurka. Następnie pociągnięciem
sznurka uruchamiano tarełko zapalające ścieżkę prochową, od której rtęć
piorunująca zapalała trotyl i inicjowała wybuch. Eksplozja następowała po około
5 sekundach. Granat ten był łatwy w produkcji i miał prostą obsługę, natomiast zdarzało się, że zawodził zapalnik. Zorganizowaniem produkcji granatów zajął się mjr Emil Kumor „Krzyś”.
Od 3 sierpnia 1944 warsztat działał przy ul. Siennej, potem przy ul. Zgoda, a
na końcu na Mokotowską. Powstało ich ok. 24 tyś. Używano ich najczęściej na terenie Śródmieścia.
Dane techniczne:
· Masa ok. 0,3 kg
· Masa materiału wybuchowego 0,15 kg
· Wysokość 75 mm
· Średnica 60-70 mm
· Zasięg rażenia do 20 m
Dane techniczne:
· Masa ok. 0,3 kg
· Masa materiału wybuchowego 0,15 kg
· Wysokość 75 mm
· Średnica 60-70 mm
· Zasięg rażenia do 20 m
„Karbidówka” - oprócz najliczniejszych „sidolówek” i
„filipinek” trzeci co do ilości wyprodukowanych egzemplarzy granat produkowany przez polskie podziemie. Do ich
wytwarzania używano przedwojennego polskiego zapalnika GR-31, materiału
wybuchowego oraz metalowej puszki od lampy karbidowej. Puszki te były łatwe do zdobycia, ponieważ w
skutek ograniczonych podczas okupacji dostaw prądu niemal w każdym polskim domu
używano takich lampek. Szyjkę puszki rozwiercano i gwintowano w górnej części.
Puszkę napełniano szedytem (materiał wybuchowy na bazie chloranu potasu) i
wkręcano zapalnik. Przed rzutem należało wyciągnąć zawleczkę, która
podtrzymywała skróconą łyżkę zabezpieczającą zapalnik. Wybuch następował po
około 3 sekundach. „Karbidówki” były tanie w produkcji i łatwe w użyciu. Niestety, jednak dość nieporęczne i czasem zawodne. Jednymi z większych
wytwórni „karbidówek” stały się konspiracyjne warsztaty Gwardii Ludowej
działające na Żoliborzu, Grochowie i Śródmieściu.
Dane techniczne:
· Masa ok.0,9 kg
· Masa ładunku wybuchowego 0,2 kg
· Wysokość 126 mm
· Szerokość 70 mm
· Zasięg rażenia 20 m
Dane techniczne:
· Masa ok.0,9 kg
· Masa ładunku wybuchowego 0,2 kg
· Wysokość 126 mm
· Szerokość 70 mm
· Zasięg rażenia 20 m
Miotacze
butelek zapalających - powstały aby zwiększyć zasięg butelek zapalających, który to na ogół był ich największą wadą. Powstało kilka miotaczy butelek w
okupowanej Warszawie. Pierwszy
skonstruowany przez inż. Henryka Kneba „Głowackiego” z Korpusu Bezpieczeństwa
został zrobiony z piór resoru samochodowego przymocowanych do masywnej
drewnianej podstawy. Dzięki sprężystości pióra wyrzucał butelkę na
kilkadziesiąt metrów. Przy ul. Kruczej 9 stworzono konstrukcję na podstawie
kuszy. Jej łuczysko zostało zrobione także z resoru samochodowego. Posiadała
także trójnóg do regulacji kąta strzału. Batalion szturmowy Korpusu
Bezpieczeństwa stosował rurową wyrzutnię butelek – w rurze umieszczano sprężynę
z mechanizmem naciągowym. Wszystkie te konstrukcje jednak charakteryzowała
słaba celność obniżająca ich skuteczność.
Powstańcze miotacze płomieni - najpopularniejszy był model
plecakowy typu „K”, choć niestety, bardzo dużo egzemplarzy wpadło w ręce wroga
wiosną 1944. Prace nad miotaczem prowadzono w warsztacie Antoniego
Więckowskiego przy ulicy Senatorskiej w Warszawie. Miotacz składał się z
wymiennej sześciolitrowej butli ze sprężonym powietrzem, dwóch zbiorników z
mieszanką zapalającą o łącznej pojemności 15 l, węża, prądownicy, zaworów, palnika i gasidła.
Konstrukcje uzupełniały szelki które umożliwiały założenie całości na plecy.
Słabą stroną miotacza był brak zaworu redukcyjnego. Niedoskonałość ta
sprawiała, że wraz z opróżnianiem zbiornika malał zasięg ognia. Dlatego były
zalecane krótkie strzały. Mieszanka zapalająca byłą połączeniem oleju
napędowego i benzyny w stosunku 3:1. Sekcja miotacza płomieni składała się z
przynajmniej dwóch osób: strzelca i pomocnika (często towarzyszył im
amunicyjni, którzy nosili zapasowe butle z gazem). Powstańcy zdobyli budynek
PAST-y dzięki miotaczom ognia i ładunkom wybuchowym.
Dane techniczne:
· Masa (całkowita) 25,6 kg
· Pojemność zbiorników z płynem zapalającym 15 l
· Zasięg ok. 30 m
Dane techniczne:
· Masa (całkowita) 25,6 kg
· Pojemność zbiorników z płynem zapalającym 15 l
· Zasięg ok. 30 m
R-42 „sidolówka” - granat ten został zaprojektowany latem 1943 r. przez
inż. Władysława Pankowskiego. Nazwano go sidolówką, ponieważ istotnym elementem jego konstrukcji był blaszany pojemnik po sidolu – płynie czyszczącym. Jego korpus wypełniano
szedytem – materiałem wybuchowym z chloranu potasu i piorunianu rtęci, który
był wrażliwy na uderzenie lub ogień. W górnej części montowano zapalnik tarciowy P-4 składający się z ze
sznurka z masą zapalającą i spłonki, a całość zabezpieczała zakrętka. Przed
rzutem odkręcano ją i wyciągano sznurek z komory zapalnika powodując zatarcie
masy zapłonowej. Eksplozja odbywała się po 4 sekundach. "Sidolówka" była skuteczna, lecz należało
mieć wprawę w jej użyciu. Z czasem zaczęto używać trotylu aby zwiększyć siłę
wybuchu. Ich głównym problemem była czasami wadliwa produkcja – niektóre nie wybuchały
a inne wybuchały za wcześnie. Do 1945r. wyprodukowano ponad 350 tyś. granatów
tego typu. W czasie powstania produkowano je w Warszawie na ulicach: Hożej,
Kruczej i Mokotowskiej oraz Świętokrzyskiej.
Dane techniczne:
· Masa ok. 0,31 kg
· Masa materiału wybuchowego 0,15 kg
· Wysokość 150 mm
· Średnica 55 mm
· Zasięg rażenia do kilkunastu metrów
Dane techniczne:
· Masa ok. 0,31 kg
· Masa materiału wybuchowego 0,15 kg
· Wysokość 150 mm
· Średnica 55 mm
· Zasięg rażenia do kilkunastu metrów
W swoim wywiadzie pani Danuta Koziej- Wrzosińska wspomina o transportowaniu broni z wytwórni na Śródmieściu do innych części Warszawy kanałami - "Był taki nawet moment, że tam do Wachnoskiego nosić granaty. Bo wytwórnia była w Śródmieściu, bo część ludzi była zatrudniona i tam majstrowała prawda te puszki. Napełniała tam różnymi rzeczami."
Bibliografia:
- Redakcja Michała Komudy, Leksykon Militariów powstania warszawskiego Warszawa 2012
Netografia:
- www.muzeumwp.pl
- www.1944.pl
Bibliografia:
- Redakcja Michała Komudy, Leksykon Militariów powstania warszawskiego Warszawa 2012
Netografia:
- www.muzeumwp.pl
- www.1944.pl
Maciej Ołdakowski
Adam Mońko
Adam Mońko